Poglądy wyrażone na blogu są poglądami autora i nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska żadnych jednostek samorządowych ani państwowych.





niedziela, 9 stycznia 2011

Społeczność blokowa - Dobrowolskiej 9



Dobry przykład odnowy bloku lub części osiedla z wielkiej płyty? Dunaújváros na Węgrzech, Brno - Kohoutovicích czy NovýLískovec i wiele innych w Niemczech... za kilkadziesiąt - kilkaset tysięcy Euro każdy.

Ale czy dałoby się tak siłami lokalnej społeczności, sukcesywnie, pomału, bez projektów i pomocy z zewnątrz? No wygląda na to, że tak.

W środku zwykłego kieleckiego osiedla, z odnowionymi chodnikami i schludnymi klatkami można przenieść się w przestrzeni gdzieś, dajmy na to... do Skandynawii. Na tych kilkudziesięciu metrach, wzdłuż zaledwie trzech bloków wszystko jest ładniejsze. Zieleń jest bardziej wypielęgnowana, chodniki bardziej proste, kosze opróżnione, ławki wyczyszczone, na klatkach pachnie środkiem do dezynfekcji. Ciekawie zaaranżowany kącik zieleni z ławeczkami i rabatami, monitorowany przez kamery zamontowane na ścianie bloku.

A teraz uwaga. W jednej z klatek mieszkańcy zamontowali nową windę.
I jak ich nie pokochać??
Sympatyczny pan pyta się czy nie szukam tu mieszkania. "To są bloki powojskowe. My się tu wszyscy znamy. Winda kosztowała 100 tyś. Spłacamy ją wszyscy w ratach."
Ależ to pokrzepiające.